17.12.2022 IV Nocny Bieg gRUNt w Puszczy Bieniszewskiej

Katarzyna Kucharczyk – 10 km, mój dystans… Na miejscu dużo znajomych twarzy, fajnie się zobaczyć i razem zakończyć sezon. Włączamy czołówki, obowiązkowy element wyposażenia tego wieczoru, pogoda idealna, lekki mróz, jest chyba -4, brak wiatru. Zawodnicy nordic walking startują 15 minut przed biegaczami. Nie znam trasy, ale przyklejam się do trójki zawodników prowadzonych przez Szymona, kolejna dwójka to mocarze z Koła. Niestety długi odcinek to betonowe płyty, trudno tu o technikę, trochę zostaję i myślę o ?‍♀️?‍♀️ wypadzie na Pomorze, gdzie takich płyt było dużo, oj dużo. Migające czołówki kojarzą się z nocnymi wędrówkami w zupełnie innym towarzystwie i odmiennym celu…

Za płytami przyspieszam, nie mogę stracić kontaktu z moją trójką ? Idziemy gęsiego, w końcu zaczynają wyprzedzać nas biegacze, czuję, że nos i policzki zmarzły, jest bardzo ślisko, ale buty super sprawdziły się w tym terenie. Co jakiś czas kontroluję tempo, w końcu przyspieszam i doganiam zawodniczkę z Koła, przez jakiś czas idziemy ramię w ramię. Żadna nie odpuszcza ? Jest chyba 8 km i zaczyna boleć mnie gardło, to zimne powietrze daje się we znaki ? Ostatecznie kończę na drugim miejscu z czasem 1:11:26 ?. Chwila łapania oddechu za metą, fotki i idziemy rozgrzać się przy herbacie i czerwonym barszczu. Podium w towarzystwie Kami La i Żaneta Czerniejewska. Dzięki wszystkim zawodnikom i organizatorom za super wieczór ? tylko choinki brak, choć w tym wszystkim najlepszy był jednak skrzat ?

Foto: Anna Małkowicz, Paweł Rogowski Fotografia i moja skromna osoba ?