Weekend przyniósł nam same konfitury. Była Gęsia Dycha w Ślesinie i Półmaraton w Kole. Oprócz tego cosobotni parkrun Jezioro Zatorze, Konin i treningi w puszczy i trening NW w Golinie.
W Ślesinie KB Wartko było bardzo widoczne w różnych konkurencjach: biegi na 5km i 10km i nordic walking i biegi dziecięce. To był dzień życiówek.
Za to w Kole z dystansem 21,097km gładko uporał się Artur.
Mieliśmy piękne słońce. Dostaliśmy od organizatorów pamiątkowe medale. Cieszyliśmy się ze wspólnego towarzystwa i znowu pokazaliśmy się z najlepszej strony.